Tydzień temu po meczu z MKS Działdowo napisałem, że mecz z Sokołem Ostróda pokarze prawdziwą wartość drużyny Krzysztofa Machińskiego. I ta drużyna pokazała swoją wartość. W przebiegu całego meczu to piłkarze Polonii Pasłęk przeważali na boisku i stwarzali więcej sytuacji strzeleckich. W trzydziestej szóstej minucie gości od utraty bramki ratuje słupek, a trzy minuty później z boiska schodzi za drugą żółtą kartkę Norbert Nestorowicz i musimy grać w dziesiątkę. Po zmianie stron przez pierwsze dziesięć minut Sokół w sposób chaotyczny próbował zagrozić bramce Adriana Bebłowskiego. Później już stroną atakującą była pasłęcka Polonia. W 56 minucie meczu na boisko wchodzi po bardzo długiej przerwie spowodowanej kontuzją Radek Lenart, który na lewym skrzydle wprowadził sporo zamieszania i popłochu w obronie Sokoła. Dzięki doświadczeniu i sprytowi popularnego Igorka w 81 minucie zdobywamy bramkę na wagę trzech punktów i prawdopodobnego awansu do IV ligi. Za tydzień kolejny bardzo ważny mecz, który zdecyduje o bezpośrednim awansie ze Startem Nidzica. Na mecz z Sokołem Ostróda na trybunach zasiadło prawie 700 kibiców.
Polonia Pasłęk – Sokół Ostróda 1:0 (0:0). Bramki: Lenart 81’
Skład: Bebłowski, Berdyczko(72’ Rudziński), Konczewski M, Bakunowicz(56’ Lenart), Błażewicz(89’ Olejniczak D), Konczewski H, Nestorowicz, Szawara, Perlejewski, Wieliczko, Kopycki(46’ Wiczyński)