Na taki mecz Polonii kibice czekali długo. Po wielomiesięcznym graniu bez udziału publiczności w końcu mogliśmy wejść na stadion. Zaczęło się jednak dramatycznie ponieważ dzień przed meczem okazało się że uraz Konrada Wilczyńskiego jest o wiele poważniejszy niż sądziliśmy i zostaliśmy praktycznie bez bramkarza. Udało się jednak w ekspresowym tempie dokonać transferu nowego bramkarza.