Polonia Pasłęk wygrała na wyjeździe z drużyną Ewingi Zalewo. Polonia juz w 9 minucie straciła bramkę i musiała odrabiać straty. Nasi zawodnicy mieli wyraźną przewagę ale bramkarz gospodarzy wszystko "wyjmował". Dopiero w 77 minucie płaskim strzałem z dystansu wyrównał Mateusz Musiński. Ostatnie minuty przyniosły wielkie emocje. Jak mówi przysłowie "szczęście sprzyja lepszym", w 83 minucie gospodarze strzelili gola ale do własnej bramki. Mecz zakończył się zasłużonym zwycięstwem 1:2.